niedziela, 22 czerwca 2014

Zmiany!

Odkurzam bloga.
Dużo nagłych zmian w Muminkowym świecie spowodowało, że nie miałam na niego czasu i chęci, a potem chwilę internetu.

Nie mieszkamy już w Kangasniemi, firma w której pracował R. wpadła w tarapaty i musieliśmy się przenieść.
Tak więc z początkiem maja pożegnałam swoje konie, nasze cudowne mieszkanie i wyprowadziliśmy się do Vahakyro, w rejonie Vaasa, Pohjanmaa. Kompletnie i zupełnie różnym od Etela-Savo, bardziej ukształtowaniem przypominającym Polskę. To też region przemysłowo-rolniczy, więc znikneły nasze ukochane jeziora, ale...!
Pojawiło się morze : ) ponieważ Vaasa jest miastem (jednym z większych i najładniejszych!), leżącym w zatoce jakby. : )

Pogoda nas tu nie rozpieszcza. Wiosna przychodzi powoli i długo, dopiero przekwitają bzy i róże, a jest od dwóch tygodni chłodno (mimo kilku naprawdę bardzo upalnych dni, które spędziliśmy własnie nad wodą częściowo).




Od dobrych 10 dni nawet jak pojawia się słońce... to jest także po prostu chłodno. 13-17 stopni i bardzo wietrznie. Więc ubrani cieplej robimy po 30 km rowerami, zwiedzając okolice, jeśli akurat nie pada. Niedaleko nas jest miejsce dawnych egzekucji.


Tu zamiast jeziora mamy bardzo spokojną rzekę.
Mieszkamy w wiekszym mieszkanku, już (!) prawie umeblowanym. Mnie czeka w końcu kurs jezykowy z TE (UP), na co czekam jak na zbawienie, bo niestety angielski tu jest powszechny dość, ale nie wystarczający. Fiński i szwedzki wiodą prym, a nasze szaleńcze postanowienie wyjazdu (spowodowane problemami w PL głównie) nie pozwoliło nam czasowo na rozpoczęcie nauki w kraju.

Tak więc... witam z powrotem : ) 

Panta rhei.

Dawno nas nie bylo. Zdążyła przyjść wiosna, zaziębić nas i rozgrzac, oblac sowicie deszczem i dosyszyc wiatrem. <3   Z nagich galezi...