czwartek, 14 marca 2019

W marcu jak w garncu.

W marcu zycie znów nabrało rozpędu i z wywieszonym językiem staram się za nim nadążyć. Kolejne zmiany, jedne planowane, drugie mniej, gonią się wzajemnie, a ja potrzebuje dnia na kanapie, z książką, dobrą kawą i kocem, ewentualnie z przerwą na psi spacer, zamiast kolejnego ganiania z miejsca w miejsce.
Nie wiem jak Wy, ale pomysł niedziel niehandlowych jest dla mnie tak trafiony jak piąte koło u wozu. Przez to nie mam czasu w sobotę na nic, zwłaszcza na odpoczynek, bo z K. staramy się ogarnąc i dom, i pranie, i psa, i zakupy na raz, a jeszcze wieczorem nadrobić towarzyskie zaległości. Efekt - opłakany. Wstajemy wcześnie, zeby chociaż śniadanie zjeść na spokojnie, bo w niedzielę zwykle o 9 jedziemy do stajni, więc z automatu jesteśmy dość wczesnie na nogach. A do tego - pogoda nie rozpieszcza, w marcu faktycznie, jak w garncu. Liczę zatem na ciepla, 17stopniową sobotę tudzież niedzielę ;)

Tymczasem zaczęło się przesilenie, więc większość wieczorów (póki z allie nie dojdzie kolejny obraz do smarowania) spędzam pod kocem po spacerach oglądajac ostatnio The Crone. Pies drzemie, lub przekupiony smakowitą kością z końskiej skóry (która kosztuje mnie dużo więcej, niż tylko pieniądze, ale nie uczula..) próbuje nas zaczepiać. W Ikei dwa tygodnie temu dorwaliśmy cud lampkę, dającą ciepłe, przytłumione, żółte światło, w dziwny sposób rekompensującą pochmurny dzień na zewnątrz i jeszcze za wczesny wieczór. W promocji, ostatnia sztukę złapalismy za 27 zł :)

Wczoraj pojechałam w końcu do fryzjera opanowac swoje włosy i po raz pierwszy nadać im nieco innego koloru. Oczywiscie stchórzyłam - wiec wróciłam obcięta i nieco rozjaśniona (latem moje włosy poddają się promieniom słonecznym i same z siebie tak wyglądają) oraz zadowolona. Każdemu i każdej polecam Kobus Hairstyle w Łodzi, gdzie w rozsądnej cenie Mateusz czaruje na głowach, a do tego potrafi nieco pięknie pośpiewać nad uchem :)


Ze zmian zrobiłam w lutym upragniony tatuaż, w studio Gorilla, które też ogromnie polecam, zwłaszcza Andrzeja, który jest świetnym kompanem do rozmowy, nie tylko dziarania :)
A w ostatni weekend popełniłam auto, totalnie nieplanowanie i przy pomocy przyjaciół, za których codziennie dziekuje wszelakim borom tucholskim. Stalam sie wlascicielka toyoty, z którą mam zamiar zżyć się na dobre i złe na najbliższe, conajmniej, 2-3 lata. Tym samym ford będzie wystawiony na sprzedaż w najbliższym czasie i miętuskowa przygoda dobiegnie końca.
Powiem szczerze - sprzedaże i kupna aut są jedną z najbardziej stresujących rzeczy w zyciu dla mnie.

W sobotni poranek czesto odbywa się krojenie psiego kurczaka przez K.
Oznacza to, że Bajer po porannej drzemce ma misję - hipnotyzowanie i wyłudzanie ewentualnych resztek i okruszków. Z lewej, z prawej i nie zważajac na żadne przeszkody...

Jestem!    
Z lewej jestem..
Mogę? Z lewej mogę??
A z prawej mogę bardziej..??
...nic mię nie powstrzyma.

Z UKejowa przyjechał do mnie cudny kubolek, stanowiacy ładną ozdobę i picioumilacz w pracy :) dziękuję!
Szkoda, ze w PL nie ma jeszcze Primarka. Ponoć mają go otworzyć, ale boję sie,że ceny i tak nas zwalą z nóg.


Swoja drogą, pokusiłam się wczoraj i obejrzałam Leaving Neverland. I powiem szczerze, ze najbardziej oprócz filmu przeraziły mnie reakcje ludzi w komentarzach pod artykułami o nim. Jad, złośliwość, obrona gwiazdu pop-u, której żaden z fanów nie poznał osobiście, a to, że ktoś ładnie śpiewa i tańczy nie czyni z niego dobrego człowieka, pełne nienawiści, chamstwa i prostactwa - tego się nie spodziewałam. Czemu ofiary milczały? Tak działa molestowanie, "mistyczna" więź z przesladowcą, zwłaszcza, ze tu był to jeden z najbardziej znanych na świecie ludzi - podziwianych przez wykorzystywanych przezeń chłopcow. Stwarzał cała siatkę, otulajac nią rodzinę, nie tylko same dzieci - ale nie będę sie zagłebiać. Myslę, ze każdy ma swój rozum i rozsądek, trzeba mu tylko dać dojść o głosu. Gdzie byli rodzice - oni też odpowiadają na to pytanie. Obok, zaślepieni jak dzieci, bogactwem, możliwościami, Michaelem Jacksonem-synem/-przyjacielem rodziny. Film idealnie przedstawia mechanizm, w jakim funkcjonują pedofile i to, jak bardzo ofiary mogą nie wiedzieć, ze byly molestowane. Ja wierzę, nigdy fanką MJ nie byłam, zawsze wydawał mi sie śliski i nie na miejscu z tymi chłopcami w wieku przedpokwitaniowym, z którymi się spotykał i był blisko. Sama mam 31 lat i nie wyobrażam sobie fascynacji takim małym człowieczkiem w kontekscie przyjaźni czy jakiejs ogromnej zażyłości. To nie jest i nie było zdrowe, od razu powinno budzić niepokój.
Tak czy inaczej - film warto obejrzeć, zwłaszcza majac dzieci. I zacząć przecierać oczy. A wszystkim lejącym na ofiary molestownia jad przydałby się kubeł zimnej wody na głowę.

Tymczasem - czekajmy wiosny! Już za tydzień mozna topić Marzannę :)

Drzemanko przedwieczorne.


Urocze :)

1 komentarz:

  1. Twój psiak powoduje uśmiech na mojej twarzy- przyjemny i ciepły :) miłego dnia! asia

    OdpowiedzUsuń

Panta rhei.

Dawno nas nie bylo. Zdążyła przyjść wiosna, zaziębić nas i rozgrzac, oblac sowicie deszczem i dosyszyc wiatrem. <3   Z nagich galezi...