środa, 23 października 2013

Alku.

Niin, alku.

Musze przypomnieć sobie, jak piszę się w sieci- znów.
Znów, tylko z innego miejsca na świecie.
Z Finlandii. Właśnie płynie mi tu ..trzeci tydzień, i mimo załamania się pięknej jesieni w zimę, która przyszła tu dziesięc dni wczesniej, niż rok temu- jaśniej mi się zrobiło.
Chciałabym tu zamieszczać urywki, migawki z życia, jakie zaczynam z MMŻ.
Kosmetyki, drobne przyjemnosci, większe bądź mniejsze sukcesy,wspomnienia, jedzenie, język... i wszystko to, co będzie dla mnie nowym w kraju, w którym chcemy docelowo- zostać na stałe. 
Na dzień dobry zatem... tylko kilka zdjęć, nim poukładam sobie wszystko w logiczną całość.
Od czego zacząć trzeba.
Trochę w życiu..zaczęłam przesuwać horyzont.

Pomost za domem.
Jeszcze jesiennie.
Mrozy zaczynały skuwać brzegi jeziora. Za to księżyc nadrobił tę nidogodność..

Witam we wróchowej części życia.


1 komentarz:

Panta rhei.

Dawno nas nie bylo. Zdążyła przyjść wiosna, zaziębić nas i rozgrzac, oblac sowicie deszczem i dosyszyc wiatrem. <3   Z nagich galezi...